sobota, 28 września 2013

Włosomaniactwo - co, jak i dlaczego?

Hej :-)
Dzisiaj postanowiłam napisać o świadomej pielęgnacji włosów, szerzej znanym jako włosomaniactwo :-) Powiem na wstępie, że od kiedy zaczęłam rozpieszczać swoje kłaczki, za żadne skarby świata nie wróciłabym do popularnych szamponów i odżywek ;-) Zapraszam do czytania!
Czym jest włosomaniactwo? Moim zdaniem włosomaniactwem nazywamy rozpieszczanie naszych włosów odpowiednio dobranymi do nich kosmetykami i sposobami. Nie chodzi tu o zapuszczanie Bóg wie jak długiego warkocza ;-) Stawiajcie na jakość, a nie długość.
W większości ludziom wydaje się, że Włosomaniaczki wydają każdy grosz na kosmetyki i dziwaczne specyfiki, a w wolnym czasie nie robią nic po za czesaniem, myciem czy zaplataniem włosów. Nic bardziej mylnego ;-) Od kiedy staram się przestrzegać listy polecanych do włosów kręconych kosmetyków i zostawiłam prostownicę tylko do prostowania grzywki zyskałam dużo cennego czasu :-) Zanim zaczęłam należycie dbać o loki spędzałam codziennie rano ok. 2 godziny z prostownicą. Teraz myję włosy co 4 dni, a w pozostałe stylizuję tylko grzywkę co zajmuje mi mniej niż 15 minut :-)
Tak, kosmetyków z czasem się zbiera na półce w łazience, tego nie da się ukryć, ale nikt nie nakazuje kupować ich wszystkich na raz! Wszystko należy robić stopniowo, wtedy nie narazimy się na bankructwo, a włosów (i siebie) na szok nagłym odkryciem ich złego stanu.
Włosomaniactwo nie jest takie skomplikowane na jakie wygląda- wystarczy chcieć. Włosy ( co prawda po pewnym czasie) odwdzięczą się za dobre traktowanie pięknym, zdrowym wyglądem. Wiadomo, że z fali czy loków od odpowiedniej pielęgnacji nigdy nie zrobią się proste druty i odwrotnie :-) Trzeba zaakceptować i pokochać swoje włosy, tak jak całą resztę!
 Jeśli ktoś chce rozpocząć przygodę z włosomaniactwem polecam na dobry początek bloga naczelnej Włosomaniaczki Anwen i oczywiście niezawodne forum Wizaż.pl, oraz KWC do sprawdzania opinii o kosmetykach. Nie martwcie się, może wydawać się to nie do ogarnięcia, ale w praktyce nie jest tak ciężko :-) Na dobry początek będzie wystarczyła oliwa z oliwek, prosty szampon jak Barwa Brzozowa i Garnier AiK. Nie oczekujcie efektów po pierwszych dwóch tygodniach, ale cierpliwość popłaca :-)
Jeśli nie wierzycie, że po "smarowaniu włosów rosołem" kłaczki będą wyglądały lepiej niż po traktowaniu ich mnóstwem sylikonowych odżywek i smarowideł to polecam serię Moja Włosowa Historia na blogu Anwen- dziewczyny dowodzą, że każde włosy mogą być piękne :-)


Pytania

Deal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz